Półrocze za nami
niedziela, 08 lipca 2012 09:00
Niby jak zwykle. Znowu jesteśmy o pół roku starsi, a portalowi przybyło w tym czasie kilku stałych użytkowników. Cieszymy się z tego faktu, bo to oznacza, że idea serwisu sprawdza się na rynku. Jasne, liczyliśmy na więcej, ale zainteresowanie naszym portalem jest de facto funkcją sytuacji na rynku transportowym, a w przewozach kolejowych szczególnie. Tym bardziej, że PKP Cargo podjęło medialną kampanię reklamową pod oficjalnym hasłem “5000 nowych miejsc pracy. Jesteśmy skazani na sukces”. Zresztą piszemy o tym szerzej w poprzednim felietonie.
Obiecaliśmy, że co pewien czas zapytamy samego ojca strategii sukcesu - prezesa Balczuna - co tam na froncie? Odpowiedzi z pewnością się nie doczekamy, więc póki co - poszperaliśmy gdzie trzeba i odpowiedź już mamy. Sukces. Tak, niewątpliwie sukces. Prezes Balczun ogłosił, że - no cóż, w przewozach kicha, więc PKP Cargo zmuszone jest wycofać się na z góry przewidziane pozycje, ale to nic. Bo jest pewne jak w banku, że wyniki na koniec 2012 roku nie będą gorsze niż w 2008 r. Yes, yes, yes !!! - chciałoby się krzyknąć. Tymczasem w mediach cisza. Ze strony internetowej PKP Cargo zniknęły newsy typu - jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. Cisza także w gazetach, które jeszcze niedawno piały z zachwytu. Nie dziwi zatem, że idea prywatyzacji PKP Cargo powraca jak bumerang . Rząd jest zdeterminowany opylić 50% plus jedna akcja spółki inwestorowi strategicznemu najpóźniej w 2013 roku. Tak trzymać!
Swoje zdanie na ten temat mamy, o czym także pisaliśmy w felietonach redakcyjnych. Więcej, gotowi jesteśmy z liczydłem w ręku bronić naszego negatywnego stanowiska. Wiemy, wiemy, że my możemy co najwyżej pogadać sobie do ściany lub obrazu. Być może jednak znajdzie się ktoś kto z obrazami i ścianami gadać nie maja zwyczaju i z naszego rzeczowego wsparcia zechce skorzystać. My z pewnością nie odmówimy, bo gra idzie dużą stawkę. Na prawdę.